Nie pisałem długo, ponieważ chciałem być prawie pewny rezultatów stosowania kuracji kwasem alfa-liponowym i czy ona zastąpi mi chemioterapię.
Od listopada 2019 roku już nie biorę chemioterapii. 4 miesiące bez chemii i mogę powiedzieć, że doszedłem do siebie. W styczniu 2020 r. byłem na konsultacji i leczeniu w Hiszpanii. Lekarz, który nas przyjął przywrócił mi wiarę w sens życia i przekonał, że z rakiem można żyć przez długie lata, a przy zalecanym przez Niego trybie życia i stosowaniu leków można wyzdrowieć i pozbyć się guzów bez ingerencji chirurgicznej. Powiedział mi, że podejmuje się leczenia, ale będzie to proces długotrwały co mnie nawet ucieszyło, bo dał nadzieję na długie życie. Wizyty w gabinecie doktora odbywały się codziennie. Średnio 8 godzin dziennie był do mojej dyspozycji, przez cały czas podczas zbiegów. To w Polsce i innych krajach europejskich jest niemożliwe. Wizyty prywatne, u nas w kraju, trwają do 15 minut, a kosztują majątek. Do dzisiaj doktor pisze do nas prawie codziennie i pyta o reakcje na leki, samopoczucie oraz doradza co robić gdy coś się dzieje. Po przylocie do domu, korekcie podawanie leków z dnia na dzień czułem się coraz lepiej.
Dieta ciężka bo bez ryb, mięsa, wędlin, mleka przez dwa miesiące. Jeszcze zostało 10 dni starej diety. Liczę, że po 10 dniach dieta będzie lżejsza. Na dzień dzisiejszy czuję się bardzo dobrze, nic nie boli rano wstaję z chęcią, załatwiam wszystkie sprawy urzędowe, samodzielnie jeżdżę samochodem, gotuję, sprzątam, nie boję się zostać samemu z wnuczką, jak dzieci potrzebują trochę wolnego czasu. Z całego serca polecam tę kurację, jest bardzo skuteczna, nie niszczy mi zdrowych komórek, a nawet je regeneruje.
Wyniki mam coraz lepsze, guzy się zmniejszyły, markery nowotworowe zbliżają się do normy. Leki trzeba kupować w Niemczech, podawać musi pielęgniarka, przeszkolona, ale z tym można sobie poradzić jak będziecie zainteresowani dajcie znać –pomożemy. Jestem teraz pewien gdyby można było cofnąć czas nigdy bym się nie zgodził na chemioterapię, tylko kwas i tylko kwas. Walczę z diagnozowaną chorobą już rok i cztery miesiące i bez chemii czuję, że żyję i jeszcze długo nie wybieram się do grobu. Mam jeszcze dużo do zrobienia w życiu i wierzę, że wszystko uda mi się zrobić. Moja wiara daje mi siły dlatego żyję.
Wszyscy chorzy pamiętajcie, że musicie walczyć, a przed Wami będzie jeszcze dużo pięknych chwil. Chcecie pogadać, dzwońcie tel. 501894279. Nie wierzcie ślepo lekarzom, próbujcie innych metod leczenia, chemia zabiją poprzez zatruwanie naszych zdrowych komórek. Trzymajcie się, głowa do góry, rak nie zawsze to wyrok. Pozdrawiam Bogusław.
Jeszcze żyję i nigdzie się nie wybieram, chyba, że na wakacje lub do sanatorium.
ZAPRASZAM DO PRZECZYTANIA WSZYSTKICH POSTÓW
TO WAŻNE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz